Żydowscy kolekcjonerzy sztuki w Breslau

Popularyzacja i aktualizacja wiedzy na temat żydowskich kolekcjonerów sztuki w przedwojennym Breslau, dzisiejszym Wrocławiu, powstała dzięki współpracy UMF z dr Magdaleną Palicą w ramach projektu MultiMemo finansowanego przez Unię Europejską. Prezentujemy Państwu bazę danych, która stanowi kontynuację starań podjętych ponad 10 lat temu przez grupę badaczy i badaczek – w tym także przez dr Palicę – w ramach inicjatywy “Kolekcje Śląskie”.

 

Celem naszego projektu jest udostępnienie informacji o kolekcjonerach żydowskich z Breslau i ich kolekcjach, podkreślenie wyjątkowości i światowego poziomu omawianych przedwojennych zbiorów sztuki oraz podjęcie pytań o proces dewaluacji i sprzedaży dzieł z poszczególnych kolekcji w czasach nazistowskich, ich zawłaszczania i kradzieży oraz o obecne strategie restytucji ruchomego mienia żydowskiego w Polsce oraz w innych krajach UE.

 

 

WPROWADZENIE

 

 

„Szafy i ściany (w mieszkaniach) kolekcjonerów sztuki są pełne najpiękniejszych prac niemieckich i francuskich artystów. To bogactwo cennych egzemplarzy dawnej i współczesnej grafiki robi wrażenie. Podziwiać tu można prace rzadko spotykane w najbogatszych nawet galeriach sztuki.”

 

Tymi słowami prominentny krytyk artystyczny, Karl Scheffler, zakończył artykuł opublikowany na łamach wpływowego czasopisma „Kunst und Künstler”, który był owocem jego wizyty w Breslau w 1923 roku. Podczas tej wyprawy odwiedził on kilka nowo powstałych kolekcji dzieł sztuki w mieście. Krytyk oceniał, że kolekcje owe, choć powstały w ciągu zaledwie kilku lat, zostały zgromadzone z dużym wyczuciem i znawstwem. O jakości zbiorów świadczyły nie tylko sławne nazwiska (Géricault, Corot, Daumier, Delacroix czy Courbet), ale także wysoki poziom poszczególnych płócien. Autor artykułu dodawał, że warto byłoby powiększyć je o francuskich impresjonistów, wystarczająco bowiem reprezentowany był jedynie Renoir (sześć obrazów), a dzieła innych czołowych artystów tego nurtu nie były zbyt liczne (po jednym obrazie Maneta, Moneta i Degasa). Najbardziej raził Schefflera w breslauerskich zbiorach brak dzieł Cézanne’a (w posiadaniu kolekcjonerów była wówczas tylko jedna wczesna kompozycja malarza) oraz van Gogha. Mimo to podkreślał, że odwiedzone przezeń zbiory były tym, czego od dawna brakowało w Breslau, mieście aspirującym do miana ważnego ośrodka kultury europejskiej.

 

Kolekcjonerzy, których zbiory zostały opisane w „Kunst und Künstler”, zapoznali się z uwagami krytyka i wkrótce wypełnili wskazane przez niego braki mistrzowskimi dziełami. Zaledwie kilka lat później (!) w Breslau można było oglądać płótna Cézanne’a z jego dojrzałego okresu, w tym pejzaże i martwą naturę, a także kilka kompozycji van Gogha oraz liczne obrazy innych wybitnych impresjonistów i postimpresjonistów. 

 

Twórcami tych imponujących kolekcji było trzech zamożnych żydowskich przedsiębiorców: Carl Sachs, Max Silberberg i Leo Lewin. Nieco później dołączył do nich prawnik Ismar Littmann, także Żyd, którego zainteresowania koncentrowały się na sztuce ekspresjonistycznej. Pisząc o kolekcjonerach z Breslau Scheffler nie wspomina o ich żydowskim pochodzeniu w 1923 roku nie miało to jeszcze znaczenia politycznego. Dziesięć lat później, gdy władzę objęli naziści, kwestia ta okazała się kluczowa i zdecydowała o tragicznych losach zarówno samych kolekcjonerów, jak i zgromadzonych przez nich dzieł sztuki. Ci, którzy nie podjęli szybko decyzji o emigracji, zginęli, a zgromadzone przez nich zbiory zostały rozgrabione. Zagłada breslauerskich Żydów i powojenna zmiana granic sprawiły, że zniknęli oni na wiele lat z kart historii miasta. Choć codziennie chodzimy po ulicach, które niegdyś przemierzali, odwiedzamy te same miejsca, nie mamy świadomości, kto je tworzył, nadawał im znaczenie i je upiększał. Breslauerscy kolekcjonerzy sztuki często gościli w Śląskim Muzeum Sztuk Pięknych na Museumsplatz (czyli dzisiejszym placu Muzealnym), jak i w znajdującej się tam wówczas bibliotece. Budynek muzeum został zburzony, ale dzięki zachowanym zbiorom bibliotecznym możemy dziś przynajmniej częściowo odtworzyć galerie wybitnych dzieł sztuki stworzone  przez żydowskich kolekcjonerów w Breslau.

 

Temat kolekcji gromadzonych przez Żydów w Breslau został podjęty szerzej dopiero w ostatniej dekadzie XX wieku, gdy spadkobiercy kolekcjonerów, w oparciu o deklarację waszyngtońską z 1998 roku, zaczęli upominać się o utraconą własność. Pomagający rodzinom w odszukaniu dzieł sztuki naukowcy, nierzadko posiłkujący się otrzymaną od nich, nieznaną wcześniej dokumentacją, przedstawiali swoje odkrycia w postaci licznych artykułów. Publikacje Anji Heuss, Hansa-Joachima Hinza i Moniki Tatzkow pozwoliły na oszacowanie skali i poziomu zjawiska, jakim było gromadzenie wybitnych dzieł sztuki przez breslauerskich Żydów. Wyniki badań były zaskakujące dla wielu osób zainteresowanych historią miasta: okazało się, że w latach dwudziestych w Breslau można było podziwiać liczne płótna znanych malarzy.

 

Badania prowadzone przez ostatnich 25 lat wyłoniły z cienia wiele kolekcji i ich twórców. Ważne dla rekonstrukcji zbiorów katalogi aukcyjne i inwentarze zbiorów pozwoliły w kilku przypadkach na satysfakcjonującą rekonstrukcję kolekcji, zwłaszcza jeśli znajdowały się w niej znane dzieła sztuki. Przykładowo kolekcja Maxa Silberberga, z której dzieła jako jedne z pierwszych zostały zwrócone na podstawie konwencji waszyngtońskiej, należy do dobrze przebadanych. Inne zbiory znane są tylko fragmentarycznie, np. galeria malarstwa Gustavy i Aloisa Landererów. Mimo to, zdecydowaliśmy się zaprezentować ją Państwu, ze względu na wyjątkowy portret kolekcjonerki. Wybraliśmy także kolekcję Hugo Kolkera, która jest wciąż jest niedostatecznie opracowana, aby przypomnieć o tym znawcy sztuki.

 

 

Dysproporcje obiektów ilustrujących zbiory wynikają z różnego stopnia przebadania poszczególnych kolekcji. Wybór przedstawionych obiektów był również podyktowany chęcią przedstawienia różnorodności breslauerskich kolekcji oraz zjawisk ważnych dla sztuki nowoczesnej, a także tematów związanych z rynkiem kolekcjonerskim, zawłaszczeniem kolekcji przez narodowych socjalistów i restytucja dzieł sztuki.

 

 

Przed drugą wojną światową gmina żydowska w Breslau była trzecią co do wielkości w Niemczech (po Berlinie i Frankfurcie). Należało do niej wielu kolekcjonerów, których nazistowskie prześladowania, wojna i powojenne zmiany granic wymazały z pamięci potomnych. Przedstawione powyżej historie to zaledwie fragment pejzażu kulturowego ówczesnego Wrocławia, w którym duża grupa inteligencji i przedsiębiorców żydowskich była obecna w życiu publicznym miasta. Bardzo wiele postaci wciąż czeka, aby zebrane ich wysiłkiem kolekcje uratować od zapomnienia i zrekonstruować.

Edgar Degas, Baletnice, kolekcja Maxa Silberberga

Rembrandt van Rijn, Scena ze Starego Testamentu, kolekcja Leo Lewina

Claude Monet, Portret Victora Jacquemonta, kolekcja Carla Sachsa

Vincent van Gogh, Ogród w Auvers, kolekcja Leo Lewina

Opracowanie “Żydowscy kolekcjonerzy sztuki” jest częścią projektu „MultiMemo: Multidirectional Memory: Remembering for Social Justice”, który UMF realizuje wspólnie z ośmioma partnerami europejskimi dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej (program CERV).